i jak co roku, od 7 lat wychodziła tego jednego wieczora, z jego zdjęciem w ręku na taras. Unosząc je w górę, szeptała ' widzisz ? nie zapomniałam. Kocham Cię. Mimo tego, że jest ze mną on. zawsze będziesz ważny. nigdy Cię nie zapomnę miśku.' łzy napłynęły jej do oczy, za każdym razem tak samo. Zawiał letni wiaterek. Rozwiewający jej włosy. czuła jego obecność ./ happy_love
|