|
Godzina 10:30, Lekcja j.polskiego. Temat związany z lekturą 'Romeo i Julia'. Wiedziałam, że nie będzie to łatwe. Nie będzie łatwa rozmowa na temat miłości. Mimo wszystko musiałam wziąć się w garść. Po 30 minutach lekcji, kiedy temat zaczął się rozwijać i zmierzał ku końcowi nie wytrzymałam. Zaczęłam się pakować. Nerwowo zasuwałam plecak. Nauczycielka zauważyła co robię spytała" Gdzie się wybierasz? lekcja jeszcze się nie skończyła!' Nie słuchając jej wyszłam z ławki, starałam olewać to co do mnie mówi, lecz było to silniejsze ode mnie. Z oczu samowolnie popłynęły łzy. Odwróciłam się w stronę klasy, powiedziałam :' Możecie się śmiać, gadać na mój temat, a ja mam to w dupie!' wyszłam trzaskając drzwiami. Wybiegł za mną Darek najlepszy kumpel mojego byłego. Powiedział, że nauczycielka jest w szoku będzie dzwonić po rodziców. Miałam to w dupie. Tego dnia nie wróciłam na lekcje. Nie chciałam mijać go na korytarzu i przypominać sobie jak to było kiedyś gdy byliśmy razem...
|