I znów niedzielna rutyna. Babcie w kościele święte udają a po wyjściu przed budynek pchają się niczym prężne 20-latki na imprezę. Idąc ulicą narzekają jakie to są delikatne i kruche a wsiadając do autobusu by zająć miejsce potrafią powalić blokersa. One udają. Przybrały kamuflaż nieporadność. A my ? Ciągle musimy się pchać. Każdego dnia walczyć o pozycje w klasie, szkole, domu- i co z tego mamy ?
Niedzielną rutynę.
|