Skręca mnie . Czuję się zniewolona umysłowo. Umiem już sprecyzować moje wątpliwości . Boję się że Danielem chce wypełnić smutek i pustke po Adrianie. Nie jestem w stanie na trzeźwo oceniać. Wstrzymuję się od każdego ruchu który chcę wykonac obojętnie w którą stronę . Tak , tu się nada określenie między młotem a kowadłem. Jest coraz gorzej , ciągłe myślenie o nich doprowadza mnie do szału . Najgorsze są wieczory kiedy nachodzą mnie takie pożal się boże przemyślenia że żygać się chce . I te opisy na gg obojętnie którego . Obłęd . Czyste szaleństwo . Kotłuje się we mnie . Ale nic nie zrobię.. //unmortal
|