[cz.2] Mężczyzna posłusznie oddalił się. - Ale ja jestem sama, przecież wiesz. Od naszego rozstania nie było nikogo w moim życiu - powiedziała dziewczyna. - Nie mogłam pozwolić żeby ten facet Ci się narzucał. - Dlaczego, dlaczego mimo, że nie jesteśmy razem bronisz mnie? . Czemu to robisz. Zachowujesz się tak jak przedtem. Zawsze mnie broniłaś. Opiekowałaś się mną. - I od dzisiaj, jeżeli tylko dasz mi na to szansę, będzie tak znowu. Będę odganiać od Ciebie wszystkich skurwysynów. Będę dbać o Ciebie. Jeżeli tylko mi na to pozwolisz... - Pozwolę - odpowiedziała dziewczyna. Dialog zakończył się namiętnym pocałunkiem na środku lokalu. - Kocham Cię. I nigdy nie przestałam. Zawsze znaczyłaś dla mnie najwięcej i nadal tak jest. Mimo usilnych prób nie potrafiłam zabić uczucia do Ciebie. A teraz tak bardzo jestem szczęśliwa - wyznała jedna z dziewczyn. - Ja Ciebie też bardzo kocham. Ponad wszystko.
|