fałszywe rzeczy nie mają wartości jak mawia stare miasto, fałszywa maska opada z czasem jak makijaż margaret astor, prawdziwa przyjaźń trafia się dwa razy na sto, gdzie nie spojrzeć widać ludzi podłych, krzyczą 'nie sprzedam ziomala' a za plecami mówią, że może się ich pocałować w odbyt, to się stało jakimś chorym hobby, patrzę na kogoś i myślę gdzie jest ta przyjaźni nitka, kiedyś przyjaciele, a dzisiaj mur między nami grubszy niż Big pan, szansa na polepszenie stosunków nikła, nie chcę patrzeć na fałszywego ryja.
|