Cz IV . Po chwili zdziwiłam się jeszcze bardziej , bo przed moim domem stał on.
Ubrany w kurtkę narciarską i słodką czapkę z futerkiem.
Obmyła mnie fala ciepła.
Ubrałam się szybko ,i wyszłam do niegoo.
Od razu rzuciłam się mu w ramiona, i pocałowałam.
Spojrzałam się na niego. Na nosie miał płatek śniegu. Wyglądał słodko,policzki miał różowe od zimna .
''Jak można go nie kochać?'' pomyślałam .
Złapałam go za rękę, i poszliśmy dokończyć film.
Teraz cieszę się,że zamiast do przyjaciółki napisałam do niego : )
|