Ale on nie rozumiał. nie rozumiał, że ona nie mogła dokonać innego wyboru. odszedł. zostawił w tyle te długie nocne rozmowy, które dla niej tak wiele znaczyły. Nic nie tłumacząc. a jej świat... Jej świat tak jakby upadł. Mimo, że sama nie była. Nie wiem.. może to jego kochała? ona... ona dręczy się setkami pytań. Czy w przyszłości on będzie dalej miał jej numer? Czy może odchodząc usunął go, z zamiarem zapomnienia o jej istnieniu? Jej życie już nie było takie same.. zmieniło bieg. o 180 jebanych stopni.
|