Z nową miłości jest jak z raną na kolanie. Przewracamy się, zdzieramy kolano i szukamy plastra. Gdy już go znajdziemy zazwyczaj zapominamy przemyć rany wodą. Po czasie spod plastra zaczyna śmierdzieć. Odklejamy go a naszym oczom ujawnia się zakażenie, które trzeba zwalczyc. Dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę, ze zapomieliśmy o wodzie... Teraz wyobraź sobie, że rana na kolanie to zdradzona miłość. Woda to czas potrzebny do zagojenia się rany a plaster to nowa miłość...
|