usiadła niezdarnie na parapecie, drżąc zimna odpaliła papierosa i wydychała dym przepełniony bólem. w tle leciała piosenka którą 'ona' śpiewała w dniu spotkania z nim, spojrzała w niebo i pierwsza chmura przypominająca kształtem serce już ją nie potrafiła dobić. przypominały jej się te chwile do których wraca codziennie, ale była dumna że nawet jej oczy nie chciały się zaszklić, nagle następna piosenka: ''słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele, co mam powiedzieć naprawdę nie wiem, po za tym ze byłeś moim przyjacielem ... '' - tak idealnie pasowała do jej sytuacji. w tak krótkim czasie straciła kilka osób których kochała, ale nie czuła żalu, może trochę serce ją zabolało, płakać już nie miała czym, wypłakała resztki bólu w poprzednich dniach.
|