szłam do szatni, tylko po to by wyjąć drobne z kieszeni z kurtki, nagle patrze a tu on, myślałam żeby zawrócić, jednak było już za późno, idę w jego kierunku, on podchodzi i chce się przywitać, ja nie zatrzymując się, nie nawiązując kontaktu wzrokowego, pomachałam mu i poszłam dalej, wracając wydawałoby się, że chce pogadać, jednak idąc dalej, nawet nie spojrzałam.
|