uwielbiam swojego przyjaciela, który codziennie dzwoni do mnie na skypa spytać jak się czuję i czy nadal żyję. po czym zaczynami gnić nie wiadomo z czego i wyzywać się, by pokazać sobie jak bardzo nie potrafimy bez siebie żyć, choć daleko od siebie jesteśmy tysiące kilometrów to i tak non stop mamy o czym nawijać i śmiejemy się z tych samych, starych tekstów. bo przecież niestety musiałeś mnie opuścić i wylecieć, ale nie mam Ci za złe. dziękuję, że byłeś, jesteś i nadal będziesz. // truskawkowa5mamba
|