"Pewnego ranka z zimną krwią zarzuciłem kotu na szyję pętlę i powiesiłem go na gałęzi drzewa.
Powiesiłem go, zalewając się łzami i doznając gorzkich wyrzutów sumienia.
Powiesiłem go ze świadomością, że mnie kochał i nie dał mi najmniejszego powodu do gniewu.
Powiesiłem go, ponieważ wiedziałem, że czynem tym popełniam grzech - grzech śmiertelny, który splami moją nieśmiertelną duszę, wyrzucając ją na zawsze poza granice nieskończonego miłosierdzia."
|