Czuła, że osiadła na ciemnym, głębokim dnie z którego nie potrafi się wydostać. I nie chodziło tu o to, że nikt nie chce jej pomóc, podać ręki, ale o to że nie miała nadziei, nie wierzyła że mogłaby dać radę. Zawładnął nią brak wiary w siebie, dlatego właśnie nie udało się jej … / sezamka
|