Bał się kolejego dnia , bał się że nie da sobie rady bez niej. Była jego światem i wszystkim co go otaczało . Pewnego pochmurnego dnia
poszedł na peron, chciał się rozluźnić. Pociągi to było cos co kochał prawie jak ją . Usiadł i obserwował wszystkie odjeżdżające i przybywające
magiczne machiny w których był zafascynowany. Zbliżał się wieczór , musiał się zbierać do domu. (cz.2)
|