On z radosnym uśmiechem, powiedzaił że cały czas o niej myślał, nie może przestać, że to ONA właśnie jest tą jedyną, wyjątkową. Tą którą kocha bez granic. spośród 1000 dziewczyn jakie się w nim kochały wybrał właśnie ją, bo była inna niż wszystkie, kochała świat takim jakim był, nawet gdy miałą złe dni. Dzwonek jak na złośc zadzwonił i przerwał to romantyczne spotkanie, ona śpieszać się na lekcje fizyki, pocałowała go namiętnie w usta i odparła zakochańczym głosem "widzimy się u mnie, kochanie" ! On usmiechnął się i cały dzień w szkole chodził jak naćpany, naćpany własnie jej miłością. tak to jest to, też bym tak chciała, ale to jest zbyt piękne żeby było szczęsliwe. [cz.2] /jebsiemisiek♥
|