To był tłum kiboli wracających z meczu ...Mijali mnie szukałam Ciebie wzrokiem...ale nic ...weszłam na pewną górkę i ujrzałam Cie w końcu...Ty mnie chyba też bo zaraz włączyłeś telefon ,dochodziły raporty....Napisałam Ci smsa ze z nami koniec byłam pełna nienawiści, ze okłamałeś,że pozwoliłeś umierać mi 6 godzin!! Ja myślałam,że już może naprawdę sobie coś zrobiłeś że nie daruje sobie tego!!A Ty po prostu olałeś mnie totalnie i pojechałeś na wyjazdowy meczyk!! Pamiętam jak przyszedłeś do mnie potem i jaką ochotę miałam Ci przypieprzyć! A gdy zbliżyłeś się do mnie nie mogłam podnieść ręki na Ciebie...tylko gdy mnie przytuliłeś zaczęłam Cię odpychać szczypać i drapać i ściskać Ci okolice tułowia..Powiedz czemu Ci wybaczyłam,?po to żebyś mógł ranić mnie jeszcze bardziej???...CZ.2
|