Szłam, jak na co dzień.. do tej całej szkoły, zielono-żółtego budynku który ogranicza czas mojego spania o bite 6 godzin.. Ale nic nie było tak jak wcześniej, szłam tam nie po to, by jak zwykle poplotkować z kumpelami, powygłupiać się z kolegami i po wkurzać nauczycieli.. Nie, zupełnie nic z tych rzeczy. Ja tam szłam po to, żeby przestać myśleć, o nim, on nas. Po prostu musiałam zakończyć pewien etap swojego życia, a że skorzystają na tym moje stopnie no to już inna sprawa. / czekoladowadilerka
|