Jestem w cholernym dołku Wydaje mi się, że nie mogę się wydostać Gdybym tylko mogła przejść to wzgórze Ale potrzebuję czegoś, co wyciągnęło by mnie z tego syfu Przyjęłam rany, wzięłam się w garść Spadłam i znów się podniosłam Potrzebuję iskry, która rozbudziłaby mój umysł.
|