I pierwszy raz to JA się sparzyłam. Pierwszy raz to JA się komuś znudziłam. Pierwszy raz zobaczyłam jaka naprawdę jestem. Szkoda tylko, że chłopak, który mi to uświadomił jest obiektem moich westchnień. Szkoda tylko, że po odkochaniu się w nim, dalej moje serce, a raczej mózg, bo to on jest epicentrum uczuć, będzie sobie robił co chce.
|