- To beznadziejne. - Nie, jeśli będzie tak, jak pragnę. Za jego zgodą. Ja bez kawałka, który jest u Niego, nie mogę żyć. - A On? Całkiem nieźle radzi sobie bez swego... - Oj, przestań. Nic Ci nie da tłumaczenie mi, że to beznadziejne. JA wiem lepiej! - Jak zwykle... - Brak mi Go. Potrzebuję go blisko, bo serce nie może żyć w kawałkach oddalonych od siebie na tyle kilometrów.
|