Część 1 : - Gdybyś miała własny rozum, nigdy byś nie wzięła tego chujostwa do ręki ! - krzyczał w jej stronę. Coraz szybciej tracił nad Sobą kontrolę. - Gdybyś był przy mnie, kiedy Cię potrzebuję, nawet bym nie pomyślała, żeby zapalić. Sam palisz, a denerwujesz się, że ja zapaliłam? Pomyśl nad tym! Ty też palisz przez kolegów i też nie musiałeś tego zaczynać! - krzyczała i zaczęła wytykać mu błędy z przeszłości. - Ile jeszcze razy będziesz mi mówić co zrobiłem źle? Tak wiem! Popełniłem kilka błędów. Nawet sporo, ale teraz kiedy jesteś ty wszystko się zmieniło kurwa mać! W ogóle nawet nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu kiedy ja zacząłem palić więc nie pierdol! Zależy mi na Tobie, a ty masz to w dupie! - kontynuował, a ona spojrzała na niego z pogardą i wyszła z jego domu. Wkurwiona nie zauważyła jadącego samochodu. // fuckyeea
|