burzliwego dnia o późnej porze siedząc w domu,szykowała się do wyjścia, impreza miała się rozpocząć o 22, miała tylko godzinę. wiedziała, że nic i nikt nie zepsuje jej Tego wieczoru, na który czekała od kilku tygodni. a jednak.. robiąc makijaż w łazience, usłyszała dźwięk wiadomości na gadu, dochodzący z pokoju obok. stwierdziła, że to znów jakiś nieznajomy numer. wiadomości przychodziło coraz więcej. w końcu zaczęło ją to denerwować więc powoli podbiegła do komputera. poruszyła myszką, były to wiadomości od jej byłego, napisał żeby szybko przybiegła, bo właśnie ma atak astmy, zatrzasnął się w pokoju i niema jak się dostać po inhalator. wybiegła z domu,nie zwracając uwagi na pogodę, biegła ile sił w nogach, miała w dupie to,że prostowane włosy zamienią się w kręcone, miała kilka naście kroków do niego, gdy już była niedaleko furtki, zobaczyła jego plączącą matkę,którą uspakajał policjant, karetkę i policje. nie mogła nic zrobić, było już za późno. || jebaduic.
|