Zawsze była uśmiechnięta, wygłupiała się, robiła tak wielkie głupoty jakie się tylko dało ... ale tak było tylko do pewnego czasu. W końcu się zakochała. Zakochała się, ale uczucia, którymi darowała drugą osobę nie były odwzajemnione. Tak naprawdę z każdym dniem uśmiech coraz rzadziej pojawiał się na jej twarzy. Dawnej nie wiedziała jak to jest. Nigdy nie czuła takiej samotności, takiego smutku i braku kogoś przy boku. Co prawda przyjaciele zawsze byli koło niej, ale w tamtych momentach chciała tylko jego, jednakże go nie było przy niej. Nie było tak jak sobie wyobrażała wieczorami. Ona kochała naprawdę, nadal kocha i czeeeka.
|