Rozsadza serce, uciska przełyk, a mimo to nie umiesz go z siebie wypluć, nie wiesz, dlaczego tak się dzieje, kiedy i jak do tego doszło. Patrzysz w jego oczy z nadzieją, że może tym razem ci pomoże, ustąpi, uśmiechnie się łagodnie albo cię przytuli i powie, że nic nie ma znaczenia, ale wiesz, że to niemożliwe, że musiałby się zdarzyć cud. Prawdziwy cud.
|