już myślała, że pojedzie na mecz swojego ulubionego zespołu siatkarskiego - skry bełchatów, a tu nagle. zmieniono datę spotkania i jej nie pasuje. teraz siedzi smutna i zapłakana, że nie zobaczy tego meczu chodź na miejsce meczu ma zaledwie godzinę drogi z domu. aż tu nagle słyszy telefon, patrzy 'tata', mówi, ' skarbie jednak nie, jedziemy. tylko, że nie we dwójkę, lecz we trójkę, bo mama też chce z nami jechać. uśmiechnęła się i powiedziała 'kocham Cię tato'.
|