cz.3: Cos mi się wydaje, choć mogę się mylić, że to najlepszy czas do powrotu tego co było kiedyś. Tej magii, realnych snów, medytacji, itp. Może to mi pomorze uporać się z tym wszystkim co ostatnimi dniami wali mi się na głowę. Mam głęboką nadzieje, że gdzieś tam w tunelu zapali się to światełko i to nie będzie tir, pociąg, tramwaj tylko nadzieja, nadzieja, ze wrócę do świata żywych i uda mi się stworzyć nową, żywą postać, która będzie umiała poradzić sobie w życiu i nie będzie stwarzała sobie problemów. Osobę, która nigdy więcej już się nie zakocha. Człowieka, który będzie umiał odróżnić sprawy ważne od ważniejszych i na odwrót, a ludzi, którzy kopnęli go w tyłek nie będzie próbował zbawiać, bo nie warto.
|