, stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na
nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę,
przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona
czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na
policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek.
w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem.
|