'Każde zażycie kokainy uświadamiało mnie w tym, że jestem ponad wszystkimi, każda kradzież pozwalała żyć, wszystkie bójki udowadniały moją siłę, słowa które was zraniły tylko potwierdzały moją szczerość. I nie powiem, że nie żałuję tego jaka byłam, ale niech kurwa ktokolwiek mi zarzuci, że nie umiem przepraszać'- powiedziała do osób z którymi przed odwykiem miała zły kontakt. 'Jeśli sądzisz, że umiesz to w takim razie czemu nas teraz nie przeprosiłaś?'- zapytał jej Ojciec. 'Za co?'- zapytała. 'Jest wiele takich rzeczy, za które powinnaś przeprosić i błagać o wybaczenie'- stwierdził. 'Tak ojciec sądzi?' zapytała, odkrywając brzuch, na którym tata przypalał jej papierosy i po którym ją bił przez co straciła dziecko. Otoczyła wszystkich cisza. 'Przepraszam tylko osoby, które nic mi nie zawiniły, a ja postąpiłam wobec nich jak suka'- dodała patrząc na ojca, który opuścił głowę, bo nie mógł jej spojrzeć w oczy.
|