Wzrokiem za niunią, wodzę obłędnie
prawie się ślinię, a w zgodzie z popędem
nie uczynię co chcesz, by serce podbić
jak mam coś więcej od wełnianej kołdry
Sylwetkę pas chudzi, bęben dorodny
lecz weź nie rezygnuj z krupnioka i torby
Intelektem grzeszę lub strugam debila
nie na MC podryw, a na goryla
a na goryla, a na goryla
|