W lewej ręce ściskał misia, którego dostałam od niego w przedszkolu. Śliczny pluszowy niedźwiadek z wielką kokardą zawiązaną pod szyją i lekko naderwaną łapką.Wiedziałam, że będzie mi brakować szatyna. Tak naprawdę on wprowadzał do naszej paczki dawkę humoru, to on miewał te najdziwniejsze pomysły, które często okazywały się niebezpieczne i dziwne, ale ryzykował, przez co świetnie się bawił a my wraz z nim. 2/2
|