Był sobotni wieczór , który zawsze spędzała z najlepszym gronem przyjaciół . Ale myśl o nim ją przerastała zbyt bardzo . W końcu wyszła od nich niby się przewietrzyc ,a tak naprawdę poszła w tamto miejsce , gdzie spędziła najlepszą noc w życiu , którą będzie pamiętac do końca swojego życia. Usiadła w to miejsce , gdzie on zawsze siadał gdy ona była mu na kolanach .. Pogrążona w smutku zaczęła płakac jak małe dziecko modląc się i krzyczec ,aby wrócił i był przy niej . / nevermid.
|