Co chwilę podchodziłeś przytulałeś,coś gadałeś,obserwując czy mój były patrzy, a oczywiście robił to ze złością w spojrzeniu. Potem mimo ulewy szliśmy w dobrym humorze na przystanek. Pożegnałyśmy się ze wszystkimi. Nie chciałeś mnie puścić.Wsiadłyśmy do tramwaju,maiłyśmy wrażenie,że odjeżdżając machałyśmy wam,całą drogę wspominając dzisiejszy dzień,ciesząc się. Wyszłyśmy na przystanku szłyśmy sobie dalej o Was rozmawiając.Nagle ktoś podbiegł od tyłu i nas przytulił. To byliscie Wy.Nie mogłyśmy powstrzymać swojej radości. Ustaliliście,że chcecie coś zrobić. Ale w końcu tego nie zrobiliście.Ciekawe o co chodziło.Wiem,że to był cudowny dzień do tego wygrana Pogonii pozwalająca na dalszą walkę o awans i smak Twoich ust i języka ;D to wszystko czego mi brakowało, a wczoraj myślałam, że już nigdy tego nie poczuje. Kocham Cię!
|