Siedziała sama na moście, patrzyła w niebo. Nagle przed nią pojawił się on , uciekała jak najdalej. Z oddali krzyczała 'Przecież Ciebie nie ma.! Kochanie no powiedz że istniejesz.! Dotknij mnie nie chcę aby to był sen.!' Nagle wszystko zawirowało, pojawiła się wielka deszczowa chmura, zaczęło padać .Z oczu dziewczyny wylewały się łzy, nie wierzyła że, wszystko jej się przewidziało, wmówiła sobie że, tym razem to deszcz go wziął
|