Wieczory są zimne , ale ja nie jestem tą co będzie płakała , za czymś czego nigdy nie potrafiła złapać, a teraz nagle straciła. Coś wyszło jej z rąk , a z marzeniem nadal nie znikło . Było to czymś, było to kimś naprawdę prawdziwym , naprawdę niesamowitym. Boże powiedz mi co ja teraz robię źle, boże powiedz czemu mi szczęście ciągle spada z serca, czemu buduje się na nim mała szrama, której nikt nie potrafi wymazać.
|