Ona wpadła spóźniona do szkoły. Na korytarzu było pełno osób. Podążała do swojej szafki. Szukając kluczyka w torebce, niespodziewanie na kogoś wpadła. Podniosła głowe do góry i już miała przeprosić, gdy dostrzegła swojego byłego chlopaka. - Wiedziałem że naddal na mnie lecisz- zaśmiał się. - Chciałeś być śmieszny . ? Cos ci nie wyszlo - odparła .-Jesteś co najwyżej żałosny. ... Spojrzał sie na nią i już miał cos powiedziec gdy ona go przreprosiła i ruszyła przed siebie. Pierwszy raz udało jej sie go tak po prostu olać. Była z siebie dumna .
|