wreszcie szczęście się do niej uśmiechnęło. wstawała z radosną miną, cmokała swojego chłopaka na powitanie, otoczona koleżankami wracała do domu, śmiejąc się donośnie. dużo wycierpiała, ale jej życie nareszcie się odmieniło. tak, to mój wróg. a ja chociaż miałam podobną sytuację, wciąż siedzę w dołku, sama, z koleżankami które są, a po chwili już ich nie ma. / tonatyle
|