zbliżał się koniec roku. same szmaty w dzienniku. jeszcze mógłby to wykuć i spokojnie pozdawać, ale jak się poskładać. zacząć normalnie myśleć.? kiedy się utraciło to co było najbliższe. wracając do historii on wiedział, że nie zapomni. mówił sobie "oprzytomnij" już nic z tego nie będzie. to nieszczęśliwa miłość, tylko rzucone zaklęcie. albo zrobi cięcie, albo dalej będzie cierpieć. znowu jest ok, już nie wiedział co myśleć. z jednej strony zajebiście, gorzej z ocenami. skupić się nie potrafił. mial w głowie inne plany, tak był zabujany, że nie widzial własnej zmiany. jak już się domyślasz, nie zdał żadnego przedmiotu. to nie koniec kłopotów, postanowił zmienić szkołe. po tym jak aniolek dzień przed wakacjami powiedział mu: " idź do domu, to już koniec między nami"..
|