[CZ 1] Podeszła do Niego na przerwie. Nie było zbyt wiele czasu, jednak nie miała zamiaru teraz odpuścić. Nie wahała się zrobić tego, przy osobach z jego klasy. A co! Niech go wyśmieją. Ona będzie mieć ubaw. Stanęli naprzeciw siebie. Był wyższy, spoglądała na niego z dołu, jednak mimowolnie uniosła się na palcach i chwyciła dłonią jego podbródek, patrząc mu głęboko w oczy. Wbiła paznokcie w skórę na jego policzku i uśmiechnęła się ironicznie. -Wiesz, cieszę się, skarbie, że pomimo tego iż bawiłeś się moimi uczuciami, nie byłam na tyle głupia i nie poszłam z Tobą do łóżka.
|