Nie mogę cię zrozumieć. Jesteś dla mnie jak labirynt, trudno znaleźć z tb wyjście. Trudno cie zrozumieć. Pogubiłam się już w naszej miłości... Stajesz mi się coraz bardziej obcy. Niewidoczny. Coraz mniej razy gościsz w moich myślach ale to nie oznacza tego że już cie nie kocham. Mam słabość do tego typu facetów jak ty. Wychodzi na to że Bóg nie chce aby się pomiędzy nami układało. Co piątek na spotkaniach Effata modle się aby cie nie stracić. Ty tym razem prosiłeś mnie abym zaczęła traktować cię jak ostatniego śmiecia. Nie rozumiem twojego zachowania. Jeśli się kogoś kocha to powinno się całym sercem chcieć aby się jak najlepiej układało. Tym razem nie wiem co mam myśleć. Czy chcesz zerwać? Nie mam pojęcia. Odchodzisz coraz bardziej z mego serca. Staraj się abyś w nim został jak najdłużej...
|