Poszlismy na spacer. Był naprawde ciepły i przyjemny wieczór. W powietrzu czułam zapach jego perfum. Uśmiechaliśmy sie do siebie i flirtowalismy...minęła godzina,dwie na dworze było coraz chłodniej,nogi bolały mnie od wysokich obcasów,ale to sie nie liczyło. Wciąż czekałam na to,żeby nasze usta znów sie zetknęły w namiętnym pocałunku./perfekcyjnadama.
|