kiedyś? była najlepsza. zdecydowanie, najlepsza.. bylyśmy nierozłączne, wiesz? jej problemy były moimi problemami, to z nią przeżyłam tyle zajebistych chwil, imprez, z nią odpierdalałam, przy niej płakałam, to ona przytulała mnie i zapewniała, że wszystko się ułoży, zebym sie niczym nie przejmowała, że sobie poradzę, rozumiała mnie, to ona mówiła że będzie zawsze, kurwa, zawsze, a teraz jej nie ma i co? teraz kiedy ją widzę ciężko nam powiedzieć sobie nawet cześć.. w ciągu kilku miesięcy wszystko się zmieniło, wszystko spieprzyła jedna jebana impreza.. to co sie stało rozpierdolilo mi wszystko.. zawalił mi się świat. po raz kolejny wszystko buduję od nowa, uczę się na nowo ufac, bo zwyczajnie nie potrafię, nie umiem uwierzyć ludziom, chyba za bardzo się zawiodłam.. / angelic
|