` , ciepłe kakao, na parapecie pokoju.. patrzenie w gwiazdy i długie rozmyślania, przypominam sobie wczorajszą imprezę, na niej byłeś znów ty.. jak by nigdy nic podeszłeś pocałowałeś mnie jak zawsze w rękę i ze śmiechem zapytałeś czy zatańczę z tobą ten piękny wolny kawałek.. chcąc nie chcąc wstałam łapiąc cię za rękę, wyszliśmy na środek.. przytuliłam cie, i znów ten zapach perfum, znów to samo uczucie, kiedy rękoma zjeżdżałeś na mój tyłek :D, krótkie słowa, krótkie zdanie weź te ręce spowodowały kolejną awanturę, przy wszystkich z przeklinałeś, nazwałeś dziwką i wyszedłeś trzaskając drzwiami, znów ta sama bajka.. znów zostawiłeś mnie samą, pośród miliona mi nieznanych ludzi, z oczami łez.. . / . | yo_ziom
|