pamiętam, jak pomagał mi rzucać palenie. gdy ktoś wyciągał ramę i kierował ją w moją stronę On odpowiadał za mnie, że nie. i tak było za każdym razem. troszczył się o mnie na każdym kroku. dbał o moje zdrowie bardziej niż ja sama. tylko w jednym, jedynym przypadku sam przychodził do mnie z papierosem, obejmował mnie i całując mówił 'palimy na pół, misio' / weruśkowa.
|