dzisiejszy dzień pięknie rozpoczęty. odprowadziłam przyjaciółkę pod jej szkołę, bo pojechała na wycieczkę 3-dniową i poszłam do siebie do szkoły. pod liceum spotkałam przyjaciółkę z gimnazjum, a gdy skończyłam z nią rozmawiać pod szkołą pojawiłeś się Ty i w momencie musiałam ją zawołać, bo nie byłam w stanie iść do szkoły, widząc, że idziesz przede mną. później oczywiście - rozkmina i nie wiadomo co się ze mną stało. byłam taka nieobecna... || zostanibadz
|