Z czasem człowiek przyzwyczaja się do samotności. Rozumie że miłość nie jest dla niego, że nie zasłużył on na poczucie szczęścia, bliskości, czułości, zaufania do drugiej osoby. Wszystko z czasem staje się dla niego rzeczą oczywistą tak jak 2+2=4 tak on+miłość= error. I fakt faktem brakuje mu tego dotyku, pocałunków, brakuje mu po prostu drugiej osoby która będzie go kochała, która zawsze będzie przy nim. Czasem jest tak że przez pewien okres nie jesteśmy sami. Mamy największy skarb, ale nagle go tracimy i znów powracamy do psychiatrykowego bielu ścian które jako jedyne czuwają nad nami ./mrshappyxdd
|