Odwróciła się na pięcie i wyszła z terenu szkoły. Łzy ciekły jej po policzkach. Pobiegł za nią. Złapał za nadgarstek i zaczął mówić ,,To nie tak.." A wyrwała dłoń z jego uścisku. Uderzyła go w twarz z całej siły i krzyknęła ,,Nie zbliżaj się do mnie Dupku!" I ruszyła dalej przed siebie. Nie mogła sobie darować tego, że dała się nabrać. Nie wróciła do szkoły. I nie poszła do niej przez najbliższy tydzień. A gdy się pojawiła, wszystkim opadły szczęki. Robiła wszystko, żeby przez tydzień wypięknieć. Kupiła nowe ciuchy i zaczęła się malować. Wyglądała bosko. Podszedł do niej i zaczął komplementować. A ona uśmiechnęła się i powiedziała: ,,A teraz to Spierdalaj!". Odwróciła się do niego plecami. Już nigdy nie mógł posmakować jej ust. A ona już nigdy w nikim się nie zakochiwała. Bawiła się. Flirtowała. Ale nigdy nie pozwoliła wejść do swojego serca nikomu. A on już nigdy nie bawił się dziewczyną. Zrozumiał, że na prawdę ją lubił. Tyle, że za późno. Teraz to ona miała go w Dupie.../ Cz 2/ s.z.
|