(cz1) - czyli z góry zakładasz, że te problemy będą niczym w porównaniu z ówczesnymi w przyszłości? - no wiesz.. jak będę miała 30 lat to pewnie będę miała większe zmartwienia niż kartkówka z fizyki czy kłótnia z chłopakiem. - no, niekoniecznie. jak ustawisz sobie życie, to nie będziesz miała. - ale ja nie zakładam z góry, że osiągnę wszystko to co bym teraz chciała osiągnąć. liczę na to, że mi się uda i sobie poradzę ale tego nie mogę być pewna. - właśnie powinnaś tak zakładać. - mogę na przykład wyjść za faceta, który okaże się po 3 miesiącach małżeństwa alkoholikiem, który będzie mnie napierdalać po twarzy nawet wtedy kiedy będę w ciąży, a ja nie będę w stanie go zostawić, bo za bardzo będę go kochać? albo jutro potrąci mnie samochód i wszystkie moje marzenia pójdą się jebać i będę warzywem do końca życia? he.. nie wiemy co będzie jutro i nie powinniśmy wybiegać za bardzo w przyszłość. bo to nie ma najmniejszego sensu. wszystko może nam się przytrafić i bez sensu jest brać
|