i uwielbiam ten moment, kiedy pisze Mu, że mi straszliwie zimno, a On po pięciu minutach zjawia się u mnie w mieszkaniu, przytula, daję swoją ukochaną bluzę i mówi: noo, teraz nie masz prawa zmarznąć, siostra'. Po czym wychodzi z tym swoim łobuziarskim uśmiechem. /ejjlubieczekolade
|