był środek nocy . ona nie potrafiła się ogarnąć i zasnąć jak każdy człowiek o tej porze . wtulona w jego koszulkę czuła ten zapach który tak bardzo uwielbiała - jego zapach. wspominała w tej szarej samotności wszystkie chwile które razem spędzili. zaczęło do niej od nowa docierać że to był konkretny koniec - na zawsze . docierało że to nie sen . łzy płynęły jej po policzkach z każdą sekundą coraz bardziej. nie zauważyła w którym momencie cała koszulka była w jej łzach . oczy miała tak zapłakane że nie mogła nawet zobaczyć od ilu godzin tak bez celu płaczę . w pewnej chwili zapragnęła go po raz kolejny .zapragnęła przytulić się do niego jak zawsze .zapragnęła znowu poczuć smak jego ust . takie życie ma tylko zakochana idiotka .
|